Kiedy dni stają się krótsze, a noce przeraźliwie zimne – tęsknimy za słońcem i klimatem rodem z tropików. A kiedy nastaje lato i rtęć w termometrze zaczyna wychodzić poza skalę, marzymy o błogim odświeżeniu. Cóż, wychodzi na to, że jesteśmy zmienni i że trudno nam dogodzić. Jest jednak sposób skutecznie niwelujący zimową depresję i letnie przegrzanie. Sposób, który sprawia, że przymrozki stają się znośne, a upały mniej uciążliwe. Sposób, który pomaga w walce z jesiennym przeziębieniem i wiosennym przesileniem. Ta tajemnicza metoda to świece zapachowe, które dostarczają nam oczekiwanych doznań niezależnie od pory roku!
Relaks przy świecach nigdy się nie nudzi, nigdy nie powszednieje. Migoczący płomień pozytywnie nastraja, uspokaja i koi nerwy. A kiedy znad wosku unosi się odpowiednio dobrany zapach – za jednym zamachem dostajemy nie tylko możliwość zanurzenia się w uwodzącym klimacie, ale i okazję do oddania się urokom prawdziwej sesji aromaterapeutycznej. I to bez wychodzenia z domu, bo w zaciszu własnego salonu czy w prywatnej sypialni.
Czy istnieje przepis na idealnie zaaranżowaną, relaksacyjną sesję przy świecach zapachowych? I tak, i nie. Wszystko zależy przecież od naszych gustów i oczekiwań. Warto jednak pokusić się o skompilowanie listy porad, które pomogą nam w osiągnięciu aromaterapeutycznego katharsis.
Przede wszystkim – zanim jeszcze zdecydujemy się na konkretną kompozycję zapachową – dobrze jest zapoznać się ze składem świecy. Uznane marki, jak Yankee Candle, szczycą się tym, że ich produkty są w pełni naturalne. To wielki plus, bo skompilowane w oparciu o naturalny wosk i takie też, niesyntetyczne olejki świece są nie tylko bardziej efektywne, ale i bezpieczne dla zdrowia. Świece sztuczne mogą z kolei emitować szkodliwe związki, które – przy dłuższym kontakcie – powodują uczulenia czy podrażniają drogi oddechowe.
Wybór odpowiedniego, sprawdzonego producenta świecy to pierwszy krok na drodze do upragnionego relaksu. Kolejnym jest podjęcie decyzji o kompozycji zapachowej. W lecie najlepiej sprawdzają się odświeżające nuty cytrusowe i tropikalne, wiosną najpiękniej zapachną kompozycje kwiatowe, jesienią rozgrzeje nas cynamon i karmel, a zimą – magię świąt sprawnie zapowiedzą nuty piernikowe, żurawinowe lub inspirowane zapachem grzanego wina.
Szukając odpowiedniego zapachu warto oddać sprawę w ręce specjalistów i postawić na propozycje firm słynących z szerokiego wachlarza rozmaitych połączeń aromatycznych. Kiedy uda nam się znaleźć odpowiednią kompozycję – dobrze jest zakupić kilka świec o tym samym zapachu, ale różniących się rozmiarem czy formą. W ofercie Yankee Candle można wybierać między innymi wśród drobnych tealightów, dużych słojów czy samplerów dostosowanych rozmiarem do dekoracyjnych świeczników. Te ostatnie to końcowy punkt na liście przygotowań. Dobrej jakości dodatki – a więc świeczniki, lampiony czy klosze na słoje – nie tylko uatrakcyjniają wizualnie relaks, ale i sprawiają, że świece palą się w bezpieczny i równomierny sposób.
Kiedy już znajdziemy odpowiedni zapach, przysposobimy się w kilka świec różnego rodzaju i odrobinę dekoracyjnych dodatków nie pozostanie nic innego, jak tylko oddać się w pełni relaksacyjnej sesji aromaterapeutycznej. Pachnącej wiosennymi kwiatami, letnimi owocami, jesiennym cynamonem czy zimowymi piernikami. Bo świece zapachowe są dobre na wszystko. I to niezależnie od pory roku!